Organizacja imprez - poradnik

Organizator imprezy musi płacić za odtwarzanie muzyki?

Trudno zapłacić bezpośrednio samemu artyście za możliwość publicznego rozpowszechniania stworzonych przez niego treści – to jest jasne. Pośrednikiem jest Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, które – jak donosi Dziennik Internautów – rości sobie prawa do pobierania opłat za wydawanie licencji przedsiębiorcom chcącym publicznie rozpowszechniać utwory objęte licencją Creative Commons, także bez atrybutu NC, czyli z zezwoleniem na odtwarzanie związane z korzyściami finansowymi. Po upływie pewnego czasu należności przekazywane są bezpośrednio osobom uprawnionym, bądź z pomocą macierzystej dla autora organizacji. Tego typu opłaty mają za zadanie chronić interes artystów.

Wysokość stawki, jaką trzeba uiścić określa ZAiKS. Jest ona uwarunkowana poszczególnymi rodzajami działalności. W wypadku dyskotek i innych zabaw tego typu, w których pobiera się opłatę za wstęp, należy zapłacić stawkę procentową od wpływów brutto za wejściówki. Gdy nie ma biletów wstępu, pobiera się wynagrodzenie ryczałtowe.

Płatność następuje dopiero po skorzystaniu z określonych w umowie licencyjnej praw (w następnym miesiącu).

Aby podpisać odpowiednią umowę z ZAiKS, trzeba wcześniej wypełnić szereg wniosków, które pomogą określić sposób wykorzystania utworów i przygotować odpowiednią licencję: jednorazową, bądź stałą. Dostępne są one na stronie Stowarzyszenia Autorów: www.zaiks.org.pl. Po uzupełnieniu dokumenty należy dostarczyć na adres dyrekcji okręgowej właściwej terytorialnie dla siedziby własnego przedsiębiorstwa.

Długość obowiązywania autorskich praw majątkowych jest uwarunkowana pewnymi regułami. Zgodnie z treścią zawartą w Wikipedii.pl:

– trwają przez cały czas życia twórcy i 70 lat po jego śmierci

– trwają 70 lat od daty pierwszego rozpowszechnienia, jeśli twórca jest nieznany

Czasem prawa majątkowe nie przysługują twórcy, a innej osobie. Dzieje się tak na mocy ustawy. Wówczas czas trwania autorskich praw majątkowych wygląda następująco:

– trwają 70 lat od daty rozpowszechnienia utworu

– trwają 70 lat od daty ustalenia utworu, jeśli utwór nie został rozpowszechniony

– trwają 50 lat w odniesieniu do nadań programów RTV (licząc od roku pierwszego wydania)

– trwają 50 lat w odniesieniu do sporządzania i korzystania z fonogramów i wideogramów (licząc od roku sporządzenia)

Organizator imprezy musi płacić za odtwarzanie muzyki?

Czy zatem jakiekolwiek publiczne rozpowszechnianie muzyki wiąże się z zakupem licencji od Stowarzyszenia Artystów ZAiKS? Niekoniecznie. Można postawić na muzykę specjalnie przygotowaną np. dla przedsiębiorców-handlowców, którzy mają do wyboru melodie najbardziej odpowiednie dla danej branży. Decydując się na taki zakup można mieć pewność, że została ona przygotowana pod dyrektywą muzykologów i psychologów, dzięki czemu wpływa na decyzje konsumenckie. Może także umacniać markę działalności gospodarczej.

Gdy zamierza się wykorzystywać muzykę konkretnego artysty w innych utworach wystarczające jest posiadanie tzw. royality free. Można powiedzieć, że to specyficzny rodzaj licencji, który pozwala na pobieranie utworów z ogromnej biblioteki po dokonaniu świadczenia abonamentowego. Opłata umożliwia nieodpłatne lecz limitowane pobieranie muzyki do zastosowań komercyjnych, jak i muzyki tła (najczęściej znanej z galerii handlowych). Zbiory te zlokalizowane są w Internecie.

Podczas gdy zamierza się zorganizować masówkę w konkretnym lokalu, warto więc zapytać, czy właściciel ma podpisaną umowę z organizacjami zbiorowego zarządu na organizowanie imprez. Jeśli organizowane wydarzenie mieści się w ramach zawartej umowy (konkretna ilość miejsc, czy też wielkość sali), wtedy organizator nie musi uiszczać opłaty za odtwarzanie muzyki, gdyż wtedy byłaby ona podwójna.

Z opłat zwolnione są także wszelkie imprezy szkolne, które nie są związane z osiągnięciem korzyści majątkowych. Warunkiem jednak jest to, że odbywają się one w szkole, nie w lokalu, uczniowie nie ponoszą żadnych opłat, a ewentualni wykonawcy nie pobierają wynagrodzenia.


LICENCJA SIĘ OPŁACA

Coraz więcej przedsiębiorców decyduje się jednak na legalne odtwarzanie muzyki i zakup licencji w ZAiKS, STOART, ZPAV, SAWP i in.

W ciągu ostatnich czterech lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba podmiotów, które podpisały ze Związkiem Producentów Audio Video (ZPAV) umowę na publiczne odtwarzanie muzyki oraz odprowadzają z tego tytułu opłaty na rzecz osób i firm w nim zrzeszonych. – informuje Serwisprawa.pl.

W roku 2004 z ZPAV podpisanych zostało 1102 umów, w 2008 roku liczba ta wzrosła do 5554. Zgodnie z prognozami w 2009 ta liczba zwiększyć się miała o kolejne 2500. Świadczyć to może nie tylko o zwiększeniu kultury poszanowania prawa, ale przede wszystkim powiększonej wiedzy z tego zakresu oraz świadomości kar. Zakup licencji po prostu się opłaca.

Przedsiębiorca, który nie posiada zgody na publiczne rozpowszechnianie muzyki, może zapłacić surowe kary, m.in.: trzykrotna wartość odpowiedniej opłaty, ograniczenie wolności, bądź jej całkowite pozbawienie.

Tytułem zakończenia warto zaznaczyć, że obowiązek przestrzegania ustawy o ochronie autorskich praw i pokrewnych istnieje od 4 lutego 1994 roku.

PF

Tekst ma charakter jedynie poglądowy. Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji należy skonsultować się z odpowiednimi organami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *